Pierwszy kontakt z słuchawkami nie spowodował zachwytu.
Podłączyłem je do odtwarzacza mp3 Sansa Clip+, wrażenia - niski, zamulony dźwięk z dominującym basem. Nie dla mnie...
Postanowiłem jednak dać im jeszcze jedną szansę. Trafiły do zestawu PC + miniaturowy DAC ze wzmacniaczem słuchawkowym Fiio E10 - tu już było znacznie lepiej.
Pozostawiłem na weekend do "wygrzania", w poniedziałek założyłem słuchawki na uszy i... wrażenia były zupełnie inne. Niskie tony stały się łagodniejsze, mniej rozlane i lepiej kontrolowane, wysokie bardziej klarowne, przestrzeń się poprawiła.
Już na tym etapie słuchawki bardzo mi się podobały. Postanowiłem jednak zrobić mały eksperyment - zachęcony opiniami w sieci, wymieniłem przewód na Conducfil Sonolene 3014.
To było to!
CAL! po zrekablowaniu stają się szczegółowymi, muzykalnymi słuchawkami, z dobrą przestrzenią i nisko schodzącym, dobrze kontrolowanym basem. Grają co najmniej o kilka klas lepiej, niż sugeruje ich cena.
Moim zdaniem rewelacja! Szczególnie biorąc pod uwagę to, że można je kupić już za 180 PLN.
Moje dotychczasowe "dyżurne" słuchawki Sennheisera i Kossa (uzbierałem ich trochę, odkąd mam CALe, po kolei lądują na Allegro :) ) wręcz znokautowały - jakość dźwięku z CAL jest nieporównywalnie lepsza!
Dodatkową zaletą jest ich niska masa i wygoda użytkowania.